Posty

Wyświetlanie postów z 2017

ŚWIĄTEK, PIĄTEK I WAPIENIE

Obraz
         Przedsłowie...      Flisz, flisz flisz...  gdzie okiem nie sięgnąć ten sam warstwowany, monotonny jak wenezuelskie seriale flisz. Tak zgrubnie można było by opisać geologię lwiej części Karpat i... I w gruncie rzeczy sporo w tym prawdy. Niemniej w całym przekładańcu znajdzie się czasem coś zgoła innego, taki puzzel, który z pozoru nijak nie pasuje do reszty. Jednym z takich "puzzli" nie do pary, są kenozoiczne wapienie z fliszu karpackiego i dziś przeniesiemy się do miejsca, które mogło by pasować prędzej do jakiejś dolinki z Jury Krakowsko-Częstochowskiej, bądź wąwozu z Pienińskiego Pasa Skałkowego. Tymczasem miejsce to, leży pomiędzy lesistymi kopkami Beskidu Niskiego, w dolinie potoku Krokowego wcinającego się pomiędzy stoki Mareszki i Uherca. Beskid Niski usłany jest cerkiewnymi baniami. Takimi jak te na dachu cerkwi pw. św. Michała Archanioła, zbudowanej w 1757 r. w Świątkowej Wielkiej. Wszystko w samym środku okna tektonicznego.          Śródsłowie

SZABLE W DŁOŃ!

Obraz
         Przedsłowie... D ziś zajmiemy się kryształami, a konkretnie takimi co lubią zmiany, bo jeśli któryś z minerałów miałby zostać tytułowany "geologicznym proteuszem", to z całą pewnością do czołówki trafił by gips. Mnogość form w których gips potrafi wykrystalizować, przekłada się na urozmaiconą strukturę skał które tworzy. Bardzo ciekawe są formy makrokrystaliczne gipsu, np. takie które kształtem przybierają postać kling dzierżonych przez np. wojaków z ekipy Girejów. Mowa tu o pięknych kryształach gipsów szablastych, które potrafią osiągać całkiem spore rozmiary. Takich kryształów poszukamy sobie w Karpatach, a dokładnie na północnym krańcu Pogórza Dynowskiego u wylotu doliny Wisłoka.            Śródsłowie... T eren na którym będziemy działać to tzw. Zatoka Rzeszowska - rozległe obniżenie terenu, wcinające się w krawędź Pogórzy Karpackich. Całość zatoki była kiedyś... No cóż, nazwa zobowiązuje - była zatoką morską Paratetydy w okresie środkowego i górnego mi

VERRUCANO TATRZAŃSKIE

Obraz
         Przedsłowie... N iebiosa... Główna kwatera dowodzenia. Wszędzie bajzel, porozrzucane narzędzia po kątach, czyli jednym słowem koniec pracowitego dnia trzeciego podczas Genesis:      Anioł: [mruczy pod nosem] Trzon krystaliczny - gotowy, płaszczowiny wierchowe - prawidłowo                  ułożone, seria reglowa dolna...      Pan Bóg: A osłona metamorficzna?      Anioł: Jest! Jest! Wszystko na swoim miejscu.      Pan Bóg: No to klawo! Tatry mamy gotowe!      Anioł: [odchrząknięcie] Pardon Szefie, ale tam w rogu mamy jeszcze stertę gruzu z różnych skał.      Pan Bóg: Wiesz co anioł? Weź tą resztkę spoiwa żelazistego, rozbełtaj to wszystko w wiadrze i                      wywal gdzieś na Koperszadzkiej Grani i po problemie. I tak powstał zlepieniec koperszadzki...      Pośród całego liku tatrzańskich skał osadowych najczęściej natrafimy na mezozoiczne osady węglanowe. Ponadto, obiegowa wieść odnosi skojarzenia ze skałami osadowymi wyłącznie do Tatr Zachodnich. T

KARPACKI KUWEJT

Obraz
         W kuluarach domu Ignacego... G dyby Łukasiewicz wiedział ile problemów w przyszłości urośnie wokół destylatów ropy naftowej, to pewnie pierdzielnął by aparaturą o podłogę, splunął nonszalancko na powstały rozpiernicz i obróciwszy się na pięcie, odszedł by wolnym krokiem do barku z alkoholem, rzucając jeszcze nonszalanckie "hakuna matata" przez ramię. Cóż... Potoczyło się inaczej. Łukasiewicz spokojnie doskonalił proces destylacji i rozkręcał biznes... Ale zanim przedestylował swój zacny olej skalny, to ktoś musiał go jakoś wytargać matce ziemi. Historia wydobycia cennej kopaliny sięga dużo głębiej niż do połowy XIX wieku. Sęk w tym, że czasem ciężko mówić o wydobyciu sensu stricto, kojarzonym z wydobyciem głębinowym, bo ropa czasami wyciekała i wycieka na powierzchnie sama. Wiadomo, że wydajność naturalnych źródeł pozostawiała wiele do życzenia, a lokalni szejkowie naftowi albo nie mieli technologicznych możliwości postawienia wiertni, albo byli zbyt biednymi sze