Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018

ZAGLĄDAJĄC DO SOLIERY

Obraz
         Sól tej ziemi... N o i pięknie! Cycuś glancuś! - rzekł zapewne Benvenutuo Cellini dokańczając złocony cycuś bogini Demeter na swoim arcydziele, którym bez cienia wątpliwości jest Saliera - złota solniczka, wykonana w 1543 roku dla Franciszka I Walezjusza (dobrze myślicie, to dziadek naszego wypacykowanego króla Henryka). Jest to dość drogocenny bibelot na drogocenną rzecz, którą jak powszechnie wiadomo była sól kamienna. Cena soli była związana z wysiłkiem jaki trzeba było podjąć, by ją uzyskać. Czy to przez warzenie solanek, czy przez wydobycie głębinowe. Tak czy owak, soli po prostu nie da się pozyskać poprzez wykopanie nocą dołka w polu u sąsiada w nadziei, że trafi się jakieś złoże. Nawet relatywnie płytko zalegające mioceńskie złoża z rejonu Bochni i Wieliczki wymagają drążenia szybów. Niemniej podążając wzdłuż łuku Karpat zgodnie z ruchem wskazówek zegara, dojdziemy po pewnym czasie do miejsc w których sole kamienne powstałe w tym samym mioceńskim morzu, najzwyczaj