Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

PONIEDZIAŁEK ULTRAMAFICZNY

Obraz
         Skała na której można połamać język... Ś rodek jasnej, księżycowej nocy. Święty spokój przy drzwiach kamienicy w Weronie zaczyna zakłócać mężczyzna, który nie bardzo może sobie poradzić z wyzwaniem jakim jest trafienie kluczem do dziurki. Warunki świetlne i położenie zamka nie tworzą optymalnego feng-shui dla owego młodzieńca. Wtem, zaciekłą batalię z własną zręcznością przerywa skrzypienie drzwi wejściowych w których pojawia się kobieta z miną wnerwionego Uruk-Hai i wywiązuje się klasyczny dialog:   Julia: Znowu piłeś!   Romeo: Ciiii! Nie piłem.   Julia: Piłeś !   Romeo: Kochanie mówię ci, sze nie piłem.   Julia: Przecież czuję że piłeś!   Romeo: Powtarzam ci, sze nie piłem.   Julia: To powiedz "hornblendyt apatytowy".   Romeo: Hornbleby... Holnbeby... Honblenb... Dobra, dobra! Przepraszam kochanie, piłem. Od razu od sucharków przejdę do rodzynków. Bo niewątpliwie takim rodzynkiem jest właśnie wspomniana wyżej skała - hornblendyt apatytowy.